Opowiadanie będzie pisane w rozdziałach, które postaram się dodawać w miarę systematycznie.
Historia toczyła się będzie głównie w Warszawie. Główną bohaterką jest Laura - szesnastoletnia Hiszpanka, która razem z mamą przeprowadziła się do Polski, ze względu na nowego chłopaka rodzicielki nastolatki. Obie kobiety zamieszkują wraz z nim, oraz jego dwiema córkami - bliźniaczkami i synem.
Z początku Laura jest wściekła na wszystko co ją spotkało. W słonecznym Madrycie musiała zostawić najlepszą przyjaciółkę - Marcele oraz swojego ukochanego Pablo. Nienawidzi matki za to, że przez nią "jej życie legło w gruzach".
Jednak okazuje się, że stolica wcale nie jest taka zła, jak dziewczynie mogło się wydawać na początku. Szybko łapie kontakt z rówieśnikami, dostaje się do jednej z najlepszych szkół, a do tego w Warszawie odnajduje możliwość rozwijania największej pasji - tańca. Co najważniejsze... "Złamane serce" jednak da się posklejać. Laura wydaje się być zauroczona pewnym chłopakiem, od pierwszego wejrzenia... Jednak czy taka znajomość może mieć w ogóle miejsce i czy zostanie zaakceptowana przez innych? I co najważniejsze: czy niewinne zauroczenie, pozostanie tylko zauroczeniem?
Hej wszystkim!
To był taki mały wstęp, abyście mogli lepiej zapoznać się z tematyką mojego opowiadania. Może zakończenie nie wiele wam mówi, ale szybko przekonacie się o co chodzi, jeśli tylko zajrzycie do kolejnych rozdziałów. Oczywiście możecie się tego domyślić, bo sam tytuł dużo mówi heh... Dla każdego kto się już zorientował: Tak wiem, że to może troszkę... dziwne? Pewnie jedni nie maja nic przeciwko takim "relacjom" inni wręcz przeciwnie. Jednak ja wiem, że istnieją takowe przypadki i dlatego właśnie o takiej tematyce postanowiłam pisać moje opowiadanie.
Jak już wspomniałam wcześniej w pierwszym poście, chcę aby ten blog był zabawą zarówno dla mnie - autorki, jak i dla was - czytelników. UWAGA ZNÓW SIĘ POWTÓRZĘ. Czekam na wasze szczere opinie, które możecie pozostawić w komentarzach (tak anonimki też :D)
No to miłej zabawy. ;)
Laura Lauren <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz